Spokojnie, to nie będzie kolejny artykuł o ChatGPT. Zamiast tego zaprezentuję krótko 6 narzędzi, których najprawdopodobniej nie znasz. Niektóre z nich służą do bardzo konkretnych zadań, np. do pisania cold maili. Inne mają bardziej ogólne przeznaczenie, na przykład automatyzują i integrują różne działania sprzedażowe.
Warmer.ai
Warmer.ai to jedna z tych rzeczy, które choć małe – cieszą. Dzięki temu narzędziu napiszesz spersonalizowaną, niebanalną, angażującą „zimną” wiadomość do dowolnej osoby, która ma konto na LinkedIn. Wystarczy, że poinformujesz Warmera, czym się zajmujesz oraz podrzucisz link do profilu LinkedIn osoby, którą pragniesz zaszczycić sowim mailem sprzedażowym – i bach! Masz kilka całkiem niezłych propozycji „zimnych maili”. Jedyna wada to fakt, że Warmer niestety po polsku nie umie, więc albo nauczysz się mowy Szekspira albo skorzystasz z jednego z najlepszych wynalazków naszej cywilizacji: Google Translator.
Nie wiem jak Ty, ale ja czasem borykam się z niewielkim, acz dokuczliwym problemem. Mam oto super ilustrację albo zdjęcie, które chcę wkleić w prezentację PowerPoint. Okazuje się jednak, że obrazek jest tak słabej jakości, że oglądający prezentację na wielkim ekranie zamiast zachwycić się zdjęciem myślą sobie: „OK, boomer, co to za pikseloza z lat 90-tych”? Ale oto bracia Ukraińcy ze startupu Let’s Enhance przyszli nam z pomocą i wymyślili narzędzie, które powiększa i w ogóle ulepsza obraz aż miło. Przy czym wykorzystuje prawdziwą sztuczną inteligencję po staropolsku zwana „uczeniem maszynowym”.
No dobrze, tak całkowicie ChatGPT-free to nie będzie, bo oto mamy nieśmiałego konkurenta dla giganta rodem z OpenAI (która już nie tak „open”, bo ChatGPT od dwóch miesięcy należy do Microsoft). CopyAI w oparciu o skąpe informacje napisze spersonalizowanego posta na LinkedIn czy Facebooka, maila sprzedażowego czy treść reklamy Adsowej. Ma tylko jedną wadę: słabo mówi po polsku, więc trzeba poświęcić chwilę na redakcję tego, co CopyAI „wymyśli”. Ewentualnie można zrobić tak, jak mój kolega operujący na rynkach międzynarodowych w branży bieliźniarskiej (kupuje bieliznę damską na Alibabie i sprzedaje na Allegro). Kopiuje opis produktu z Alibaby i wrzuca do CopyAI. Następnie tłumaczy to, co wyjdzie przez Google Translator, lekko szlifuje i ma chwytliwe treści.
Conversica
Conversica to wspomagany sztuczną inteligencją asystent sprzedaży, który pozwala sprzedawcom skupić się na zamykaniu transakcji, podczas gdy narzędzie AI zajmuje się generowaniem potencjalnych klientów. To taki bardziej zawansowany chatbot, który sam inicjuje kontakt z potencjalnymi klientami. Towarzyszy im później na poszczególnych etapach ścieżki zakupowej odpowiadając na ich pytania czy rekomendując najkorzystniejsze opcje zakupu.
R e k l a m a
Bookero
Oto narzędzie, które może i nie ma „pod maską” SI o mocy Skynetu, ale za to jest nasze, polskie – znaczy dobre. Bowiem Polacy nie gęsi i… swój system rezerwacji online mają. Na dodatek lepszy od uparcie obcojęzycznego Calendly czy ciężkawego (jak większość wynalazków Microsoft) Bookings. Dzięki Bookero Twój klient szybko i sprawnie umówi spotkanie, wizytę na stoisku targowym czy darmową konsultację (ostatni krzyk mody w świecie konsultantów biznesowych). No i ten slogan Bookero, który rozbroił mnie całkowicie: „Z nami znasz i dzień, i godzinę”.
Xmind
Mój ulubiony program do mapowania myśli. Nie nazbyt skompilowany, ale ma wszystko, co trzeba, aby przygotować agendę prezentacji czy webinaru. Nada się również do bardziej złożonych projektów, np. schematu nowej usługi czy analizy problemu metodą Ichikawy (diagram rybiej ości). Mapy myśli porządkują materiał, pozwalają dostrzec jego wewnętrzną strukturę, określić elementy nadrzędne i podrzędne itd. Xmind ma ponadto mnóstwo opcji formatowania, więc efekty pracy możesz pokazać światu. Przy odrobienie kreatywności znajdziesz dla Xminda wiele innych zastosowań. Ja na przykład stosuję go jako narzędzie wspomagające prowadzenie warsztatów, np. gdy wspólnie z uczestnikami listujemy czynności na poszczególnych etapach procesu sprzedaży.
Transkrypcja mowy na tekst w… MS Word
To te pół technologii z tytułu artykułu. Każdy zna edytor tekstu Word, ale nie każdy wie, że za jego pomocą można zamienić na tekst nagranie głosowe, np. rozmowę telefoniczną, notatkę głosową, którą nagrałeś jadąc samochodem do kolejnego klienta czy nawet ścieżkę dźwiękową filmu. W tym celu w wydaniu online Worda (w usłudze Microsoft 365 lub Office 365) odszukaj na pasku narzędzi na górze ikonkę „Dyktafon”. Kliknij „dziubek” obok niej a zobaczysz opcję „Transkrybuj”. Kliknij ją a otworzy się okienko dialogowe, gdzie będzie mógł dodać dźwięk do transkrypcji. Potem postępuj zgodnie z instrukcja i gotowe!
O autorze artykułu:
Autorem artykułu jest Wojciech Woźniak, trener, konsultant, przedsiębiorca branży nowoczesnych technologii. Wojciech ma ponad 20-letnie praktyczne doświadczenie w biznesie na stanowiskach dyrektora sprzedaży i logistyki w branży FMCG, edukacyjnej, farmaceutycznej i informatycznej.
© Wojciech Woźniak. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, modyfikowanie oraz transmitowanie elektronicznie lub w inny sposób, powielanie, udostępnianie, wykorzystywanie i dystrybucja treści zawartych w artykule dozwolona jest wyłącznie za zgodą właściciela.
_______________
Artykuł porusza takie tematy jak: efektywność sprzedaży, efektywny przedstawiciel handlowy, digital marketing, narzędzia informatyczne dla przedstawiciela handlowego, proces sprzedaży, content marketing, sztuczna inteligencja, mapy myśli, cold calling, social selling.